Muszę przyznać, że czasami kompletnie nie rozumiem zasad, jakimi rządzą się marketing i promocja w branży filmowej. Zwłaszcza w tej większej, studyjnej skali. Dlaczego reklamy jednych filmów wyskakują kiedy otwieramy lodówkę, zachęcając nas, często wręcz nachalnie, do odwiedzenia kina, a o innych mówi się stosunkowo niewiele. Mam wrażenie, że do tej drugiej grupy zaliczają się „Szpiedzy”. A to chyba duży błąd, bo ten film ma zarówno spory potencjał komercyjny, jak również jakość, która ten potencjał w pełni uwalnia.
Fragment pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://film.interia.pl/recenzje/news-intrygujace-kino-szpiegowskie-ktore-lamie-schematy-imponuje-,nId,7963348
Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu