Skazany niedawno za jazdę samochodem na podwójnym gazie Jerzy Stuhr, którego w sobotę 19 marca będziemy mieli okazję oglądać na antenie TVN w gościnnej roli w „Moim agencie” (samego siebie zagrał u boku swego syna Macieja), kilka lat temu zaskoczył fanów wyznaniem, że jest osobą głęboko wierzącą, ale – to jego słowa – „oddziela teatr w kościele od wiary” i „nie miesza tych dwóch kwestii”. Aktor twierdzi, że ludzie nie potrzebują kościoła, żeby wierzyć w Boga i oddawać mu hołd.
Fragment pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://film.interia.pl/wiadomosci/news-jerzy-stuhr-wymodlil-sobie-raka-prosil-boga-by-przeniosl-cho,nId,6646468
Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu